poniedziałek, 25 czerwca 2012

Curry z kurczaka i cukinii z mlekiem kokosowym

Tym razem przepis własny :)


Składniki na porcję dla 2 osób:

- piersi kurczaka (1 podwójna)
- 2 cukinie
- 1/2 cebuli
- 3 ząbki czosnku
- puszka mleka kokosowego
- sól, pieprz, odrobina cukru, curry


Przygotowanie:
Piersi pokroić w kostkę, cukinię w półksiężyce, cebulę w kostkę. Najpierw podsmażyć piersi na oleju, dodać cebulę i cukinię. Dusić. Dołożyć pokrojony drobno czosnek oraz przyprawy. Na koniec wlać tą gęstą zawartość puszki mleka kokosowego. Podgrzać, przemieszać, nieco zredukować sos. That's it!





czytać każdy może...

No właśnie. Możemy czytać, ale jakoś tak wychodzi... że nie czytamy. A dlaczego? Pewnie dlatego, że za drogo. Tak, myślę że to jeden z ważniejszych powodów. A poza tym: dostępność książek w .pdf do ściągnięcia z Chomika, albo innych torrentów. Mam Kindle, ale nic nie zastąpi książki w twardej oprawie, pachnącej i tworzącej klimat.



Kupiłam wczoraj książkę. Już w kolejce do kasy pochłonęłam kilkanaście stron. Ciekawa, prawdziwa, 'dająca nadzieję'. Po ostatnich lekturach (muzykoterapia kliniczna, psychologia, itp), niezła odmiana. Ostatnio sporo słyszy się o chorobach, umieraniu i związanych z tym wspomnieniach. Tutaj książka Pana Jerzego, wcześniej film o życiu Agaty Mróz. Pewnie niedługo jakieś wspominki o Magdzie Prokopowicz... O Magdzie na pewno nie da nam zapomnieć Joasia Sałyga (Chustka), której bloga czytam od ponad roku. Jakoś te historie (Joasi i Pana Jerzego) czyta się i przeżywa wraz z nimi. Szczerość, brak patosu, narzekania. Opowieści o życiu, dzienniki...





poniedziałek, 18 czerwca 2012

sesja do przodu! w oczekiwaniu na II rok...

Ha, to pewnie dziwne, że ja już nie mogę się doczekać nowego roku akademickiego.. Ale moje studia są tak fantastyczne, że chcę chłonąć wszystko od razu. No i oczywiście jak najszybciej skończyć, rozpocząć praktykę i zająć się tym co lubię. Nie wiem jeszcze jak to wszystko się potoczy, ale jestem dobrej myśli.

Wszystko zaliczyłam na piątkach i czwórkach i nie muszę niczego poprawiać we wrześniu. Muszę zacząć poważnie myśleć nad jeszcze jakimś kierunkiem, żeby nie samą muzykoterapią żyć. Ostatnio wzięłam udział w konkursie. Już po raz kolejny wybrałam muzykoterapię na temat zadania konkursowego. Może tym razem przyniesie mi szczęście?

sobota, 9 czerwca 2012

Ciasto bananowe, czyli chlebek [od Just My Delicious]

Jak w temacie, publikuję żeby nie zapomnieć. Przepis pożyczony od "Just My Delious", właśnie zrealizowany, piecze się od kilku minut :) Piszę już teraz, bo nawet surowe ciasto smakowało obłędnie.



Oto przepis:



  • 3 dojrzałe banany
  • 270g mąki pszennej
  • 180g cukru
  • 50g cukru demerara
  • 50g miękkiego masła
  • 1 jajko
  • 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 50g wiórków kokosowych
  • 30g otrębów
  • 100ml rumu



    Banany obierz ze skórki, odetnij ich końce, wrzuć do miski i zmiażdż je widelcem na gładką papkę. Teraz dodaj wszystkie pozostałe składniki, na średnich obrotach zmiksuj całość na jednolitą masę, następnie przełóż ją do wyłożonej papierem dopieczenia keksówki i piecz w 170C przez około godzinę.



    Ja piekę w nieco niższej temperaturze, bo mam malusieńki piecyk. Dziś w Selgrosie oglądałam nieco większy i chyba się skuszę na kupno i wymianę tego mojego.



    Dołączę fotki, jak już wyjdzie z piecyka :)



    Aktualizacja: Dolączam fotki



  • Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia

    Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...