poniedziałek, 24 sierpnia 2009

posty uzupelnione o zdjecia :)

Tak jak pisalam, tak zrobilam. Wrocilam wczoraj, zrzucilam zdjecia na komputer i dzis sa juz w blogu :)

A ja w pracy, nie powiem, nie jest latwo. Ale trzeba sie spiac i dzialac dalej. Robota czeka, projekty czekaja, praca czeka...

czwartek, 20 sierpnia 2009

to ostanie dni w Londynie

Oj, nooo. To ostatnie dni w Londynie i ja juz tesknie :( Ja nie chce stad wyjezdzac! I tak bede plakac teraz. Fajnie jest wracac do Polski, do pracy, do ludzi, do mieszkanka swojego. Ale Londyn to jest cos! Dodatkowo, tu na wsi jest mega klimat. Malutka miescinka w duzym miescie. Moze, gdyby nie Hubert - nic by mnie w Polsce nie trzymalo. Wyjechalabym i mieszkalabym tutaj, chocby przez pare lat. A tak? Nie pozostaje mi nic innego, jak wracac tu co jakis czas i poprzechadzac sie uliczkami Regents, czy Oxford. Pojezdzic metrem, co nalezy zaliczyc do mega atrakcji Londynu, czy tez przeplynac Tamiza pare kilometrow :) Ehhh, bede miala co wspominac...

środa, 19 sierpnia 2009

i znowu dalam ciala ze wpisami :)

siedze codziennie przy komputerze. I co? I nic wlasnie. Nic znowu nie pisze. A warto, a trzeba bylo pisac raport z kazdego wyjazdu gdzies w teren :)

Bylismy w Canterbury, bylismy w Broadstairs. Dzis bylismy w Greenwich. Bylo super, w kazdym z tych miejsc. Londyn pokochalam od pierwszego dnia jak tu przylecialam w styczniu. A teraz, po dwoch tygodniach, to juz jest kompletny odlot. To moje miasto i tyle :)

środa, 12 sierpnia 2009

alez to byl dzien :)

Tak sie dzis zastanawialam co robic. Czy zaryzykowac i pojechac do zoo? Czy polazic po sklepach na Oxford? Wybralam zoo i nie zaluje :) Alez to jest piekne miejsce. W srodku miasta, w parku, ale fajnie zagospodarowane i naprawde jest co ogladac. Wyedytuje te wpisy londynskie po powrocie do Polski, bo nie mam jak zrzucic zdjec na komputer i umiescic w blogu. A zdjec zrobilam w samym zoo, ponad 120.

Potem juz nie bylo sily na nic jak tylko wrocic do domu. Pyszne jedzonko z Marks&Spencer, Cola i dzien uznaje za zakonczony :)


wtorek, 11 sierpnia 2009

a mialam uzupelniac bloga... :(

No, ale oczywiscie tego nie robie. A dlaczego? Bo mam wazniejsze sprawy na glowie :) Na przyklad dalsze zwiedzanie Londynu. Tym razem, dzien uplynal na obejrzeniu wystawy w Tower Bridge. Fajny widok jest z gory mostu na Londyn. Nastepnie - wycieczka/rejs po Tamizie. Od Tower do London Eye i Big Bena i znowu do Tower. Juz nie mielismy sily na Greenwich. Moze nastepnym razem.

Na koniec - wycieczka do muzeum Sherlocka Holmesa. Ale bylismy tylko w sklepiku, bo uznalam, ze nie moze byc w tym muzeum nic wyjatkowego :) Moze sie mylilam?

Planujemy w najblizszym czasie wycieczke do Zoo oraz nad morze. Moze uda sie tez do jakiegos fajnego malego miasteczka pojechac. Jesli tylko bilety kolejowe nie zjedza calego mojego funduszu wakacyjnego.

piątek, 7 sierpnia 2009

@Londyn

:) Jest fajnie, jest urlop, jest Londyn! Czekalam, ale mam. Mieszkamy w Bromley, malej wsi pod Londynem. Chociaz warto, zeby kazdy kraj mial wies gdzie jest wszystko co w wiekszym miescie w Polsce: centra handlowe, obiekty sportowe, place zabaw, boiska.. A to tylko wies. A jutro moze Londyn-City :)

a tu kilka fot z Bromley

Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia

Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...