niedziela, 31 sierpnia 2008

ostatni dzień wakacji :(

Oj, nie jest to dobra informacja. Zacznie się wstawanie o 5-tej rano, odprowadzanie Huberta do szkoły i jazda do pracy autobusem. Ehhh, nie jest dobrze.

Jutro pierwszy dzień w pierwszej klasie. To dopiero dzień! A własnie. Jak ten czas leci. Jeszcze chwile temu Hubert się urodził, a tutaj juz pierwszoklasista. 2 tygodnie temu bylam w Ikei i kupilam biurko, krzesełko, dzis różne gadżety do szkoły. Jakby mi ktoś powiedział pare lat temu, ze czas szybko zleci i za moment bede miała dziecko w szkole, to bym nie uwierzyla. Jak dzis pamietam remontowanie mieszkania na Ks. Janusza, jak bylam w ciąży. Kurcze, fajne czasy.. :)

sobota, 23 sierpnia 2008

duuuzo pracy

Oj, sie porobilo. Sezon urlopowy i tyyyle pracy :) Siedze sobie w weekend i pracuje. Pisze teksty na strone. Na szczescie nie bedzie tego duzo. A jutro jade do firmy pisac oferte i strukture sajtu. Nooo, niedziela jest od tego, zeby pracowac. A mialam dzis ochote na sushi i czipsy cynamonowe. Jutro po drodze chyba wjade do Zlotych Tarasow i kupie :)

piątek, 15 sierpnia 2008

dłuuugi weekend... i deszcz :(

No i co tu robić? Święto, sklepy pozamykane, leje deszcz, mamy tu trąby powietrzne, koniec świata chyba idzie :(


No i jak juz siedzę w domu to mi satelita nawala i nawet TV nie moge pooglądać :( No to siedze przed komputerem, bo chociaż dobrze, ze net dziala. Odpoczywam po urlopie można powiedzieć :D


Hubert wyjechał z tatą na Mazury, troszkę łyknąć świeżego powietrza. w Gdańsku tez miał go sporo i dodatkowo, ładną pogodę. Aaaaa, zapomniałam dodać wpis o naszym pobycie w Gdańsku, a tu juz tydzień minał jak wrócilismy. No to może dodam jedną fotkę, Huberta oczywiście...


Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia

Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...