środa, 17 grudnia 2008

zmeczenie...

i to jakie. Jak tak dalej pojdzie, rozchoruje sie na wszystkie choroby, jak mama. A jej to juz by sie moglo poprawic. Non stop szpital-dom-szpital-dom. Jak dlugo jeszcze?

ale moze odpoczne. Urlop przed swietami, urlop po swietach :) I urlop w Gdansku. Moze znowu spotkanie naszej-klasy? W zeszlym roku bylo fantastycznie. Az nie myslalam, ze po tylu latach mozna sobie tak fajnie z kolegami porozmawiać. Fakt, ze popracowac bedzie trzeba, bo klienci nie spia...

A Swieta zapowiadaja sie całkiem fajnie. Na wsi, moze bedzie snieg. Na pewno bedzie duuuzo jedzenia i gosci. Jak nigdy. Oby mama wyszla ze szpitala

Brak komentarzy:

Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia

Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...