sobota, 21 lipca 2012

Panna Cotta na chorobę

No i dopadło mnie cholerstwo jakieś, na weekend akurat. No i co? No i siedzę w domu, bo siły na nic innego nie mam. Postanowiłam spędzić dzień na gotowaniu. Dla dziecka - pałki kurczęcia w przyprawie z dodatkiem curry (eh, jakie złociste). A dla mnie - kawałek drobiu, duszony z czosnkiem i kaszą gryczaną.


Ale gwoździem popołudnia będzie tytułowa Panna Cotta. Mniaaaaam. Zrobiona według przepisu Iwonki z bloga Smakoterapia


Tak więc poprawiam sobie nastrój i wychodzę z choroby, dzięki przepysznej kokosowej Pannie Cotcie :D









A oryginalny przepis, o tu: Panna Cotta


smacznego!

Brak komentarzy:

Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia

Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...