I to jak! Czuć ją już mocno w powietrzu. Śnieg topnieje, ale słonko się pojawia, temperatura rośnie.. Jest dobrze :) A ja mam kolejną zajawkę - Pinterest.com Wklejam, lajkuje, udostępniam.. A dzięki temu, odkrywam nowe blogi, których jestem fanką. No to może po kolei kilka z moich ulubionych:
smakoterapia - prowadzona przez moją koleżankę Iwonkę :) Iwonka, nie dość, że pięknie śpiewa to jeszcze uprawia cudną i smaczną kuchnię.
Tutaj kolejny blog kulinarny (bo te są moje ulubione):
White Plate - nie znam prowadzącej osobiście, ale blog jest fantastyczny. Zazdroszczę!
Make cooking easier - młoda, odważna i ciekawa :)
Wpis będzie aktualizowany :)
środa, 22 lutego 2012
środa, 8 lutego 2012
Po pierwszej sesji... już prawie :)
Jak w temacie. Czyli cel, jakim jest skończenie szkoły i ulubionego kierunku, jest coraz bliżej. Właśnie jestem po pierwszych egzaminach i zaliczeniach z 5 przedmiotów. Myślę, że mogło być lepiej, ale jestem z siebie mega dumna. Może nie chodzi o oceny konkretnie, ale o to, że uczę się przedmiotów i staram się je rozumieć. To nie zwykłe zakuwanie :) I to inspiruje mnie do dalszej pracy.
Może nie jest lekko, ale tak właśnie ma być. Nie po to poszłam na te studia, żeby się prześliznąć. Chcę być terapeutą, albo rehabilitantem duszy :) Ładne określenie, bo w naszej duszy kryje się to czego nie widać. A to coś, może nam przeszkadzać w życiu..
Za 2 tygodnie dwa ostatnie egzaminy: psychologia i historia muzyki.. Na pewno będzie dobrze i na pewno zdam. Jestem ciekawa, czy wszyscy z naszego roku się utrzymają.. Mam nadzieję, bo trafił się fajny zestaw ludzi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia
Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...
-
Postanowiłam napisać kilka zdań o tym jak zaczęłam działalność wytwórcy oraz sprzedawcy. We wrześniu zaczęłam robić i sprzedawać bransoletki...
-
Mam! I cieszę się nie tylko z tego, że to książka i że będę miała co czytać.. To spełnienie życzenia czytelników autorki, Joanny.. która zma...
-
Nawet nie pamiętam ile razy byłam w Londynie. Ale już chyba nie raz pisałam, że mogłabym tam jeździć w nieskończoność. Kiedyś nawet planował...