poniedziałek, 14 maja 2012

Wiosna pełną gębą :)

No właśnie, a ja zaniedbałam wpisy :/ Tyle się dzieje, nie mam nastroju na pisanie, bo musiałabym same smutne rzeczy pisać. No to nie piszę wcale. A co się wydarzyło? No to spróbuję sobie przypomnieć.
3 marca miałam urodziny... I pamiętam zjazd na uczelni. Byłam chora i wcześniej pojechałam do domu. A był to pierwszy zjazd w nowym semestrze. Aaa, bo I semestr zaliczyłam śpiewająco :)
kwiecień... Były święta wielkanocne, na które udało mi się dojechać moim bolidem :) Te święta spędziłam z Hubertem, byliśmy w Gdańsku. Potem miałam tydzień urlopu, ale pogoda nie dopisała i w sumie nie robiliśmy nic ciekawego.
przyszedł maj... ... a z nim weekend (a raczej tydzień) majowy. Ja niestety pracowałam, a potem miałam zjazd na uczelni. Fajnie było, udało mi się zaliczyć dwa przedmioty kierunkowe, a na wcześniejszych zjazdach inne przedmioty, więc sporo mam już do przodu. Gorzej, że jeszcze nie zapłaciłam za II semestr :/ Liczę na to, że mogę podejść do sesji, a zapłacić potem.. To znaczy, przed końcem sesji.
Zbliża się sesja w szkole. W najbliższą sobotę, zaliczenie z historii muzyki. Ciekawe co dostanę na koniec. Mam też gotową stronę internetową na zaliczenie. Mam nadzieję, że zaliczę. Tym razem nie zatrzymam się u Oli, spróbuję jutro zarezerwować akademik..

środa, 22 lutego 2012

wiosna tuż tuż...

I to jak! Czuć ją już mocno w powietrzu. Śnieg topnieje, ale słonko się pojawia, temperatura rośnie.. Jest dobrze :) A ja mam kolejną zajawkę - Pinterest.com Wklejam, lajkuje, udostępniam.. A dzięki temu, odkrywam nowe blogi, których jestem fanką. No to może po kolei kilka z moich ulubionych:
smakoterapia - prowadzona przez moją koleżankę Iwonkę :) Iwonka, nie dość, że pięknie śpiewa to jeszcze uprawia cudną i smaczną kuchnię.


Tutaj kolejny blog kulinarny (bo te są moje ulubione): White Plate - nie znam prowadzącej osobiście, ale blog jest fantastyczny. Zazdroszczę!


Make cooking easier - młoda, odważna i ciekawa :)


Wpis będzie aktualizowany :)

środa, 8 lutego 2012

Po pierwszej sesji... już prawie :)

Jak w temacie. Czyli cel, jakim jest skończenie szkoły i ulubionego kierunku, jest coraz bliżej. Właśnie jestem po pierwszych egzaminach i zaliczeniach z 5 przedmiotów. Myślę, że mogło być lepiej, ale jestem z siebie mega dumna. Może nie chodzi o oceny konkretnie, ale o to, że uczę się przedmiotów i staram się je rozumieć. To nie zwykłe zakuwanie :) I to inspiruje mnie do dalszej pracy. Może nie jest lekko, ale tak właśnie ma być. Nie po to poszłam na te studia, żeby się prześliznąć. Chcę być terapeutą, albo rehabilitantem duszy :) Ładne określenie, bo w naszej duszy kryje się to czego nie widać. A to coś, może nam przeszkadzać w życiu.. Za 2 tygodnie dwa ostatnie egzaminy: psychologia i historia muzyki.. Na pewno będzie dobrze i na pewno zdam. Jestem ciekawa, czy wszyscy z naszego roku się utrzymają.. Mam nadzieję, bo trafił się fajny zestaw ludzi.

środa, 16 listopada 2011

sobota, 22 października 2011

Czas na nalewkę

Nalewka z malin udala sie bardzo. Zainspirowana swoim talentem, jutro nastawiam nalewke pomaranczowa :)

Ponizej przepis, zeby nie umknal:

3 pomarancze
1l bialej wodki
10-20dag cukru lub miodu

Przygotowanie:
Pomarancze umyc i sparzyc. Sciac skorke, bez bialej blonki. Wrzucic do sloja. Dodac cukier albo miod wymieszany z sokiem z polowy jednego owocu. Wlac alkohol, zamknac sloj i odstawic na dwa tygodnie. Przefiltrowac, przelac do butelek i zakorkowac. Trzymac w chlodzie. Mozna pic po kilku dniach :)


Mały dopisek - po przefiltrowaniu stwierdziłam, że nalewka jest mało kawowa. Dorzuciłam kilkanaście ziarenek do nalewki i dalej 'maceruję'. Myślę, że 2 tygodnie z dodatkową kawą w środku jej nie zaszkodzi :)

Oto jak wyglada moja malinowa

niedziela, 2 października 2011

jesiennie...

No właśnie, nastała jesień.. Czas wracać do szkoły :) Może nie jest to stereotypowo powód do radości, ale dla mnie jest inaczej. Z powodu wypadku musiałam odpuścić i teraz z powrotem jestem na I roku muzykoterapii. Straaaasznie żałuję, że tak się stało i że wszystko nastąpiło na kilka tygodni przed sesją. Miałam szansę zdać i zaliczyć choćby I semestr. Dam głowę, że jakbym przysiadła, to mimo braku obecności dałabym radę zaliczyć cały rok :( Niestety. Ale to nic, może koledzy z nowego I roku będą fajni, może znowu nawiążę przyjaźnie. Fajnie by było. No i sporo nas na tym I roku, chyba jakoś 26 osób. Nie pamiętam, żeby w zeszłym roku tak było. No, ale doświadczenie pokazało, że część ludzi wykruszyła się po kilku zajęciach. No nic, ja się nie mogę doczekać :)

sobota, 10 września 2011

Blogger na iPhonie

Po raz kolejny pojawila sie apka na iPhone'a. No i dobrze, bo czesto cos mnie na tyle zainteresuje, ze chcialabym o tym od razu napisac. Tak jak na przyklad teraz, kiedy siedze na kawce w CH i przegladam najnowsze Cosmo. W tym pismie sa artykuly tylko o sexie!!! Czy wydawca zaklada, ze kobiete nic innego nie zainteresuje? A moze mamy kompleksy? A moze trzeba nas edukowac? Ehhh, to ja chyba wole Twoj Styl...

Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia

Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...