Nooo, wreszcie humor mi się poprawił :) A juz myslałam, ze depresja wygra. Ale nie dałam się, bawię się i jest dobrze. No i wiosna idzie!!! A to chyba jeszcze bardziej mnie nakręci. Może wreszcie trafi się jakiś Pan i jeszcze bardziej mnie rozweseli. Ehhh, z tym tematem się jeszcze nie uporałam, ale może juz niedługo. Co prawda to chyba jedyny temat, który wyprowadza mnie z dobrego nastroju, ale chyba lepiej nic na siłę. Lepiej poczekać, niż brać cokolwiek/kogokolwiek.
A w pracy, suuupeer. Odnajduję się tu juz i bardzo pozytywnie odbieram zmianę otoczenia. Oby tak dalej!
czwartek, 6 marca 2008
sobota, 23 lutego 2008
ehhh... życie...
A juz myślałam, ze bede wytrwale uzupełniac Bloga.. No i wyszło jak zwykle :)
No nic, wracając do życia. Oto co sie u mnie zmienilo. Prace zmienilam. Juz od miesiąca pracuje w nowej agencji. I dooobrze mi tam :) Poczułam, że żyje. A kto by pomyślał. A to efekty mojej pracy :D Nooo, moze nie do konca. Ale tak sie zaczeła moja przygoda...
Powyżej fotka z Pragi (tej w Czechach :D ) gdzie bylismy na spotkaniu u Klienta.
Co do życia prywatnego, to nic sie nie zmieniło. Dalaj sama, dalej smutno, dalej źle. Co robic. Tak juz chyba musi zostac.
poniedziałek, 31 grudnia 2007
nowy rok nastał...
no i dobrze, bo juz trzeba mi było odmiany. ale co z tego, skoro znowu sama, znowu nuda i znowu musze sie zastanawiac, czy to byla moja wina.
hmmm, chyba nie, ale niestety. nie ma nic milego w spędzaniu pierwszego dnia roku calkiem samemu :(
chyba pozostaje mi właczyc komputer, TV. ściagnąć muzyke, filmy... Napisac jakąs prezentacje na środe i tyle :( ale moze uda mi sie od nowego roku znaleźć fajną prace :))
i z tym zyczeniem noworocznym pozostaje
no i dobrze, bo juz trzeba mi było odmiany. ale co z tego, skoro znowu sama, znowu nuda i znowu musze sie zastanawiac, czy to byla moja wina.
hmmm, chyba nie, ale niestety. nie ma nic milego w spędzaniu pierwszego dnia roku calkiem samemu :(
chyba pozostaje mi właczyc komputer, TV. ściagnąć muzyke, filmy... Napisac jakąs prezentacje na środe i tyle :( ale moze uda mi sie od nowego roku znaleźć fajną prace :))
i z tym zyczeniem noworocznym pozostaje
niedziela, 30 grudnia 2007
życzenia noworoczne...
W pociągu...
Tak w polowie drogi między Gdańskiem, a Warszawą. Dobrze wracać do siebie. Mimo, ze nikt na Ciebie nie czeka
Smutne, ale prawdziwe. Ale juz przestałam sie zastanawiać, czy ze mną jest cos nie tak? Czy to moja wina, ze nikt nie chce ze mną byc? Jestem przyjaciółką, kochanką, pocieszycielką, niezobowiązującym spotkaniem. I to też jest OK. Jestem potrzebna, czuje sie potrzebna. Z tym, ze nie mam z tego nic dla siebie. Chyba kiedyś o tym książkę napisze. I wtedy będzie to "to coś" dla mnie :)
A teraz? Czas pomyślec o życzeniu noworocznym...
Tak w polowie drogi między Gdańskiem, a Warszawą. Dobrze wracać do siebie. Mimo, ze nikt na Ciebie nie czeka
Smutne, ale prawdziwe. Ale juz przestałam sie zastanawiać, czy ze mną jest cos nie tak? Czy to moja wina, ze nikt nie chce ze mną byc? Jestem przyjaciółką, kochanką, pocieszycielką, niezobowiązującym spotkaniem. I to też jest OK. Jestem potrzebna, czuje sie potrzebna. Z tym, ze nie mam z tego nic dla siebie. Chyba kiedyś o tym książkę napisze. I wtedy będzie to "to coś" dla mnie :)
A teraz? Czas pomyślec o życzeniu noworocznym...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia
Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...
-
W pociągu... Tak w polowie drogi między Gdańskiem, a Warszawą. Dobrze wracać do siebie. Mimo, ze nikt na Ciebie nie czeka Smutne, ale prawdz...
-
We wcześniejszym wpisie pisałam o tym, że rozpoczęłam działalność, zaczęłam tworzyć i sprzedawać biżuterię. Zapowiedziałam kolejny wpis o do...
-
Tym razem przepis własny :) Składniki na porcję dla 2 osób: - piersi kurczaka (1 podwójna) - 2 cukinie - 1/2 cebuli - 3 ząbki czosnk...