czwartek, 26 listopada 2009
piątek, 13 listopada 2009
i znowu weekend :)
Oj, dooobrze, bo to byl intensywny tydzien. Zwlaszcza impreza wtorkowa warta jest zapamietania. Nie pamietam rowni udanego melanzu :) Kurcze, trzeba to powtorzyc! Ale Marcin ma urodziny raz w roku, a 30-te to juz w ogole...
środa, 11 listopada 2009
ciąg dalszy 'dzieje sie'
Taaa. Dalej wyzwania, dalej walka z własnymi słabościami. Nie jest tak jak bym chciala. Nie udaje się wygrac Klientów, nie udaje mi się realizować zakładanych planów. Czy to cos znaczy? Czy to sie nie zmieni? Oj, zeby tak nie bylo...
czwartek, 10 września 2009
sie dzieje :)
W kwestii nowych wyzwan i nowej pracy :) A moze nie tyle nowej, co starej z nowym zakresem obowiazkow. Juz nie bede prowadzic Klientow. Jezu, po tylu latach. Nalezy mi sie odpoczynek i zmiana klimatu. A noz z tego cos bedzie. Pozyjemy, zobaczymy.
poniedziałek, 24 sierpnia 2009
posty uzupelnione o zdjecia :)
Tak jak pisalam, tak zrobilam. Wrocilam wczoraj, zrzucilam zdjecia na komputer i dzis sa juz w blogu :)
A ja w pracy, nie powiem, nie jest latwo. Ale trzeba sie spiac i dzialac dalej. Robota czeka, projekty czekaja, praca czeka...
A ja w pracy, nie powiem, nie jest latwo. Ale trzeba sie spiac i dzialac dalej. Robota czeka, projekty czekaja, praca czeka...
czwartek, 20 sierpnia 2009
to ostanie dni w Londynie
Oj, nooo. To ostatnie dni w Londynie i ja juz tesknie :( Ja nie chce stad wyjezdzac! I tak bede plakac teraz. Fajnie jest wracac do Polski, do pracy, do ludzi, do mieszkanka swojego. Ale Londyn to jest cos! Dodatkowo, tu na wsi jest mega klimat. Malutka miescinka w duzym miescie. Moze, gdyby nie Hubert - nic by mnie w Polsce nie trzymalo. Wyjechalabym i mieszkalabym tutaj, chocby przez pare lat. A tak? Nie pozostaje mi nic innego, jak wracac tu co jakis czas i poprzechadzac sie uliczkami Regents, czy Oxford. Pojezdzic metrem, co nalezy zaliczyc do mega atrakcji Londynu, czy tez przeplynac Tamiza pare kilometrow :) Ehhh, bede miala co wspominac...
środa, 19 sierpnia 2009
i znowu dalam ciala ze wpisami :)
siedze codziennie przy komputerze. I co? I nic wlasnie. Nic znowu nie pisze. A warto, a trzeba bylo pisac raport z kazdego wyjazdu gdzies w teren :)
Bylismy w Canterbury, bylismy w Broadstairs. Dzis bylismy w Greenwich. Bylo super, w kazdym z tych miejsc. Londyn pokochalam od pierwszego dnia jak tu przylecialam w styczniu. A teraz, po dwoch tygodniach, to juz jest kompletny odlot. To moje miasto i tyle :)


Bylismy w Canterbury, bylismy w Broadstairs. Dzis bylismy w Greenwich. Bylo super, w kazdym z tych miejsc. Londyn pokochalam od pierwszego dnia jak tu przylecialam w styczniu. A teraz, po dwoch tygodniach, to juz jest kompletny odlot. To moje miasto i tyle :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia
Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...
-
W pociągu... Tak w polowie drogi między Gdańskiem, a Warszawą. Dobrze wracać do siebie. Mimo, ze nikt na Ciebie nie czeka Smutne, ale prawdz...
-
We wcześniejszym wpisie pisałam o tym, że rozpoczęłam działalność, zaczęłam tworzyć i sprzedawać biżuterię. Zapowiedziałam kolejny wpis o do...
-
Tym razem przepis własny :) Składniki na porcję dla 2 osób: - piersi kurczaka (1 podwójna) - 2 cukinie - 1/2 cebuli - 3 ząbki czosnk...