Nadchodzi tłusty czwartek, ja od jutra na diecie... Wiec faworki będą dziś :) Wyszły niesamowite. Kruche i smaczne. Przepis jest banalny:
1 szklanka mąki
2 żółtka
Łyżeczka octu
Ciut soli
Pół szklanki kwaśnej śmietany
Zagniatamy ciasto i bijemy wałkiem kilka minut. Rozwałkujemy, tniemy ciasto i formujemy faworki. Smażymy w głębokim tłuszczu na złoty kolor.
Oto jak wyszły u mnie :)
niedziela, 3 lutego 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Robię znowu coś dla siebie - Studia podyplomowe - logopedia
Postanowiłam "zaszaleć" i rozpocząć studia na kierunku, który zawsz mnie interesował. Już na studiach na wydziale wokalno-aktorski...
-
W pociągu... Tak w polowie drogi między Gdańskiem, a Warszawą. Dobrze wracać do siebie. Mimo, ze nikt na Ciebie nie czeka Smutne, ale prawdz...
-
No pewnie, ze popieram. To moje miasto i zaluje, ze nie moge tam mieszkac. w ogole zadko tam bywam i to jest tragedia. No, moze gdyby podroz...
-
Od lat wiedziałam, że moja mama (a dokładniej teściowa) marzy o podróży do Wiednia. Pewnego jesiennego dnia postanowiłam zrobić jej przyjemn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz